banner banner banner
Różnice Pomiędzy Mężczyzną A Kobietą
Różnice Pomiędzy Mężczyzną A Kobietą
Оценить:
 Рейтинг: 0

Różnice Pomiędzy Mężczyzną A Kobietą

Kombinacja genetyczna jest zaledwie początkiem procesu zróżnicowania osobników, w ciągu którego przechodzi się przez dwa etapy prowadzące do ustanowienia cech płciowych danego osobnika:

– Determinacja pierwotna, prowadząca do ustalenia gruczołów rozrodczych o ważnej funkcji hormonalnej; u mężczyzn jąder (produkujących androgeny, m.in. testosteron) a u kobiet jajników (wytwarzających estrogeny).

Dochodzi do niej w około siódmym tygodniu ciąży w wyniku obecności lub braku chromosomu Y (czynnika decydującego jąder). Jego brak zaważy nad „naturalnym” procesem niezróżnicowanego gruczołu płciowego tworząc jajniki (i wtedy urodzi się dziewczynka) a jego obecność, jądra (a wtedy urodzi się chłopiec).

– Determinacja wtórna, związana bardziej z fenotypem, czyli wyrażeniem cech genetycznych po ówczesnym ustaleniu gruczołów płciowych produkujących hormony. Ich zadaniem będzie dokonanie odpowiednich zmian w organiźmie aż do ukształtowania mężczyzny lub kobiety. W pierwszym przypadku utworzy się penis i jądra a w drugim, pochwa i macica.

Gruczoły płciowe odegrają jednak rolę nie tylko w procesie determinacji fenotypowej, ale również w procesie budowy mózgu. Obecność testosteronu doprowadzi do serii zmian, nazywanych „maskulinizacją mózgu i zachowania”, a u innych ssaków także do zachowań „instyktownych”, takich jak skłonność do bójek czy znakowanie terytorium.

W procesie maskulinizacji mogą jednak wystąpić błędy spowodowane mutacją chromosomu Y. Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Case Western Reserve (w USA), których wyniki opublikowno na łamach czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences, proces maskulinizacji nie jest tak stabilny i solidny jak do tej pory uważano, co potwierdził przypadek mutacji u pewnego ojca i jego bezpłodnej córki, u których występują chromosomy XY.

Wykonywanie danych czynności w różny sposób przez mężczyznę i kobietę w życiu dorosłym wynika właśnie z dymorfismu płciowego, czyli rezultatu maskulinizacji mózgu u osobnika męskiego, ktrórą zapoczątkowała produkcja testosteronu w około siódmym tydogniu życia, w wyniku czego:

– Kobiety wykazują lepszą predyspozycję do stosowania strategii językowych, zauważalną już we wczesnym dzieciństwie. Dziewczynki zaczynają mówić wcześniej i płynniej, nauka czytania i pisania, jak również pamięć wzrokowa i prędkość w procesie percepcji (rozpoznawaniu przedmiotów) przychodzą im z łatwością.

– Mężczyzni, natormiast, posiadają lepsze zdolności do wykonywania zadań bardziej specyficznych, co także uwidacznia się we wczesnym dzieciństwie. Osiagają lepsze wyniki w rozpoznawaniu kształtów, umysłowej rotacji przedmiotów; przedstawianie ich w dwóch lub trzech wymiarach też przychodzi im łatwiej.

ROZDZIAŁ 2. RÓŻNICE NEURONOWE

Jak zauważono w poprzednim rozdziale, hormony interweniują w procesie kształtowania się mózgu, naznaczając istotne róznice pomiędzy mężczyzną a kobietą. Biorąc pod uwagę już sam rozmiar mózgu spostrzeżemy, że jest on o 10 % większy i waży ok. 11-12% więcej u mężczyzny, co tłumaczy jego bardziej obszerna struktura fizyczna.

Ostatnie badania pozwoliły na wyciągnięcie wniosków dotyczących różnic w organizacji mózgu a także korzystania z niego przez każdą z płci, stwierdzając:

– u mężczyzny większą ilość neuronów w obrębie podwzgórza, spoidła mózgowego przedniego i ciała modzelowatego; ponadto wiekszą prawą półkulę, korę mózgową i ciało migdałowate.

– u kobiety wiekszą ilość neuronów w obrębie spoidła białego przedniego, w części tylnej ciała modzelowatego i miejscu siniawym; ponadto wiekszą półkulę lewą, układ limbiczny i spoidło przednie.

Jednak te różnice nie mają się jedynie do rozmiaru danych struktur mózgowych, ale również sposobu, w jaki się je używa. I oto zaobserwowano, iż mężczyźni korzystają bardziej z okolic skroniowo-limbicznych (odpowiadających za pamięć i motywację), a kobiety bardziej z zakrętu obręczy (odpowiadającego za proces przetwarzania emocjonalnego).

Te różnice w mózgu pozwalają na szybsze przyswajanie niektórych funkcji, które innemu typowi mózgu przyszło by zapewne z trudnością. Stąd pomysł na nauczanie mężczyzn i kobiety osobno w celu zmaksymalizowania zdolności związanych z płcią, co w skrajności doprowadziłoby do edukacji spersonalizowanej skupiającej się na rozwoju najlepszych zdolności indywidualnych danej osoby bez względu na jej płeć.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wkładów w tej dziedzinie jest ten odnoszący się do badań nad autyzmem, a konkretnie teorii „skrajnie męskiego mózgu”. Jej autor, w oparciu o swoje „odkrycie”, tłumaczy niektóre „typowe” cechy jakie miałyby charakteryzować osoby dotknięte tym zaburzeniem takie jak problemy z porozumiewaniem się, zarówno dotyczące ekspresji własnych emocji, potrzeb i pragnień, jak i percepcji i prawidłowej interpretacji innych, co przekłada się na niską zdolność empatyczną.

Empatia jest, z definicji, jedną ze zdolności zdecydowanie lepiej rozwiniętych u kobiet (wraz z językiem) niż u mężczyzn. U autystów jest jeszcze mniej obecna. Autor tejże teorii w swoich badaniach wziął pod uwagę dwa czynniki: empatię (zdolność do identyfikowania myśli i emocji innych oraz udzielenia własnej adekwatnej odpowiedzi wobec nich) i systematyzację (zdolność wyodrębnienia reguł funkcjonowania naszego otoczenia, czyli zasad, według krórych ono funkcjonuje).

Wnioski, jakie wyciągnął z przeprowadzonych przez siebie badań, informują o tym, że mężczyzna wykazuje lepszą predyspozycję do systematyzacji niż do empatii w porównaniu z kobietą. Co do osób dotkniętych autyzmem, charakteryzują się one nadwyżką w systematyzacji ze szkodą na rzecz empatii jeżeli porównać je z mężczyzną i kobietą niedotkniętymi tym zaburzeniem, innymi słowy, ich cechy „męskie” są u nich spotęgowane.

Według badań przeprowadzonych przez Uniwersytet w Cambridge (w Anglii), odpowiedzialność za te cechy miałaby ponosić nadmierna maskulinizacja mózgu z racji wysokiego poziomu testosteronu jeszcze w łonie matki.

Aczkolwiek teoría „skrajnie męskiego mózgu” opiera się na danych raczej anegdotycznych, dotyczących różnic mózgowych pomiędzy mężczyzną a kobietą, a nawet na liczbie chłopców dotkniętych autyzmem (w zestawieniu z przypadkami stwierdzonymi u dziewczynek), co tłumaczyło by dlaczego to zaburzenie dotyka ich cztery razy częściej niż dziewczynki. To stwierdzenie jest jednak coraz bardziej podważane. Badaczy podejrzewa się mianowicie o wykazywanie się swoistą stronniczością w stosunku do chłopców podczas diagnozowania autyzmu.

Jak wykazał pewien eksperyment, przypominający przypadek „baby X” (dziecka bez płci), którego celem była obserwacja zachowania dorosłych wobec niemowlęcia ubranego na niebiesko (kolor tradycyjnie przypisany chłopcom), a następnie innych dorosłych wobec tego samego niemowlęcia, tym razem ubranego na różowo (kolor przypisany dziewczynkom), różnice były bardzo istotne. Sposób, w jaki zwracali się do dziecka, a nawet ocena jego umiejętności w zależności od płci (przez nich wyobrażonej) był zupełnie inny.

I tak, kiedy byli przekonani, że mają do czynienia z chłopcem, mówili do niego że wygląda na silnego i zdrowego i bawili się z nim energetycznie; a wobec dziewczynki (co do czego byli przekonani bo niemowlę miało na sobie różowe ubranko), mówili że jest ładna i delikatna, a nawet starali się jej mało co dotykać.

Tak różne zachowanie uczestników eksperymentu w stosunku do dziecka w zależności od jego płci potwierdziło teorie środowiskowe dotyczące płci, według której to, co w rzeczywistości różni mężczyznę od kobiety to to, że każde z nich jest stymulowane inaczej. To, z kolei, tłumaczyło by pewne różnice w zachowaniu po osiągnięciu wieku dorosłego, które mogą dotknąć nawet sfer mózgowych.

Dowieść tego, czy rzeczywiście istnieje wspomniana stronniczość w diagnozowaniu autyzmu nie jest rzeczą prostą. Najlepiej byłoby móc to zrobić we wczesnym wieku. Kwestia w tym, że zaburzenie to jest zazwyczaj rozpoznawane po ukończeniu drugiego roku życia, czyli po upływie okresu uważanego za niezbędny dla stwierdzenia „normalnego” rozwoju (a jednocześnie dla pojawienia się pewnych opóźnień). Czy jednak można stwierdzić autyzm już w ciąży?

Tego właśnie starają się dowiedzieć uniwersytety Zachodni, Wschodni, Melbourne i Curtin z Australii w ramach badań prowadzonych w Królewskim Szpitalu Kobiet, których wyniki zostały opublikowane na łamach czasopisma naukowego Journal of Neurodevelopmental Disorders.

W tym celu, w latach 1989 i 1991, poddano analizie pępowiny ośmiuset sześćdziesięciu kobiet (które dopiero co urodziły) w poszukiwaniu markerów hormonalnych we krwi, a konkretnie poziomu estrogenów, które niektóre badania i teoria nadmiernej maskulinizacji wskazały jako odpowiedzialne za autyzm.

Prawie 20 lat później, w ramach tej pierwszej fazy eksperymentu, skontaktowano się z tymi „maluchami” w celu ustalenia u ilu z nich wystąpiły objawy autyzmu, do czego zastosowano standaryzowany kwestionariusz zwany A.Q. (Autism-Spectrum Quotient). Wzięto pod uwagę jedynie przypadki, u których nie zostało upszednio zdiagnozowane spektrum zaburzeń autystycznych ASD (Autism Spectrum Disorder).

Pobrano dane od stu osiemdziesięciu trzech mężczyzn i stu osiemdziesięciu dziewięciu kobiet. Poddano analizie i porównaniu wyniki poziomów hormonalnych zarówno androgenów, jak i estrogenów w momencie urodzenia w celu stwierdzenia, czy mogły one zdradzić późniejsze pojawienie się autyzmu.

W grupie mężczyzn zaobserwowano wyższy poziom androgenów w zestawieniu z kobietami, który jednak nie różnił się nazbyt od jego poziomu zanotowanego u mężczyzn, u których nie stwierdzono autyzmu lub jego objawów.

Ponieważ nie ustalono różnic pomiędzy osobnikami męskimi z autyzmem a osobnikami bez autyzmu, uznano, że uzyskane wyniki są przeciwstawne teorii super-maskulinizacji mózgu.

U kobiet również zanotowano istotne różnice na poziomie hormonalnym kiedy porównano te z objawami autyzmu z tymi bez objawów, Nie udowodniono jednak, żeby te różnice miały wpływ na to zaburzenie.

Pomimo uzyskanych wyników, autorzy eksperymentu nie ustanowili żadnej teorii, która miałaby wytłumaczyć zaobserwowane różnice, ani możliwego sposobu w jaki miałyby one wpływać na rozwój dziecka i jego umiejętności.

Trzeba jednak zaznaczyć, że ów eksperyment miał charakter czysto eksploracyjny i nie może być traktowany jako metoda diagnostyczna, ani podstawa dla poszukiwań jakiegokolwiek leczenia farmakologicznego mającego na celu kontrolować poziom hormonów i w ten sposób zmienić wyniki.

Zanim zostanie podjęte leczenie, ważne jest dowiedzieć się, jakie czynniki interweniują w różnych etapach rozwoju i w jaki sposób na nie wpływają, szczególnie na mózg dziecka. Dopiero po zapoznaniu się z nimi będziemy w stanie ustalić hipotezę takowej interwencji.

Twierdzenie, że istnieje predyspozycja genetyczna lub podstawa biologiczna dla tej choroby nie zmniejsza znaczenia roli środowiska w jej rozwoju jako czynnika potęgującego lub ograniczającego możliwości malucha. Rola rodziców, a przede wszystkim prawidłowa stymulacja, jaką są oni w stanie dziecku zapewnić, wydają się być czynnikiem decydującym w procesie postępowania tego zaburzenia rozwoju.

„Różnice mózgowe wynikające z płci poddano wielu badaniom, jak również i to, czy powrót do zdrowia jest u obu z nich taki sam, czy też może być inny ze względu na ten czynnik endogenny. Naukowcy z Wake Forest Baptist Medical Center w Winston-Salem w Karolinie Północnej doszli do wniosku, że jakość życia kobiet po przejściu udaru mózgu jest gorsza, są bardziej podatne na problemy ruchowe, bóle czy stany depresyjne, chociaż jest to temat stale analizowany i wciąż kontrowersyjny.

W leczeniu bierze się pod uwagę nie tylko daną osobę, ale także istnienie czynników i różnic, niejednokrotnie stanowiących jej cechy własne i genetyczne, oraz te o charakterze społecznym i kulturowym (jak np. dotyczące trybu życia jaki wiodła przed doznaniem urazu). Niemniej jednak, nie chodzi tutaj o czynniki standardowe, bo zawsze skupiamy się na konkretnym pacjencie, kontekście i otoczeniu, w jakim się on znajduje”.

Dr. Pilar Rodríguez Pérez, Terapeutka Zajęciowa wyspecjalizowana w neurorehabilitacji i współzałożycielka blogu Rhbneuromad

ROZDZIAŁ 3. RÓŻNICE HORMONALNE

Jak już wspomniano, zadaniem gruczołów rozrodczych (jąder u mężczyzn i jajników u kobiet) jest produkcja dużych ilości hormonów (testosteronu u mężczyzn; estrogenów i progesterony u kobiet), które nie tylko ukształtują ciało nastolatka, ale wpłyną bezpośrednio na jego zachowanie.

TESTOSTERON

Jednym z zachowań tradycyjnie przypisanym zwierzętom (a nie człowiekowi) jest agresywność jako sposób na przetrwanie, zarówno wobec osobników tej samej rasy w celu uzyskania statusu społecznego, jak i wobec ofiar.

Pomimo tego, że u człowieka istnieją pewne „zarysy” agresywności w zachowaniu codziennym, jak np. krzyknięcie na kierowcę, który nas nieprawidłowo wyprzedził, to jednak nie stanowią one zagrożenia dla innych. Zawdzięczamy to socjalizacji, czyli przysposobieniu do wartości i zachowań umożliwiających życie w społeczeństwie.

Agresywność ujawnia się w momencie kiedy osoba odczuwa brak środków lub w obliczu bezpośredniego niebezpieczeństwa. Miejsce zamieszkania też ma tutaj spore znaczenie, np. niebezpieczna dzielnica może uwydatnić wewnętrzną agresywność jako środka dla przetrwania we wrogim otoczeniu. Ale skąd się ona wzięła?

Teoretycy twierdzą, że należy szukać jej zalążka w czasach pradawnych, kiedy człowiek zamieszkiwał jaskinie i, podobnie jak zwierzęta, kierował się instynktem w poszukiwaniu statusu społecznego i obronie swojego terytorium.

Niektórzy autorzy stanowczo rozróżniają pomiędzy agresywnością o charakterze „korzystnym” dla osobnika a przemocą, jako reakcją niszczącą, nieposiadającą sama w sobie żadnego celu, chociaż przejawy jednej i drugiej w walce lub napaści na innych mogą niejednokrotnie zostać pomylone.

Pochodzenie agresywności ma charakter wieloczynnikowy. Wynika ona nie tylko z genetyki, lecz kwestii społecznych i edukacyjnych, przy czym wyzwala ją spożywanie określonych substancji pobudzających, jak i niektóre zaburzone stany umysłowe, takie jak maniakalno-depresyjny, paranoiczny czy psychotyczny.

Przez wiele lat obarczano testosteron odpowiedzialnością za agresywność u człowieka. Młodzież, u której jego poziom jest wyższy, zachowuje się w sposób bardziej agresywny. Jednak zauważono również, że agresywność nasila poziom testosteronu, dlatego właściwie nie do końca wiadomo, który czynnik wpływa na który.

Badania przeprowadzone początkowo u mężczyzn wykastrowanych wykazały niższy poziom agresywności rzeczywiście wynikający z braku testosteronu. Niemniej jednak, podanie różnych dawek rozpuszczonego testosteronu nie podniosło jej poziomu, stąd uważa się go za element owszem bezwzględny, ale niewystarczający.