Dane James był moim sąsiadem. Silny i sumienny, stanowił dla mnie zakazany owoc. Zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Choć pragnęliśmy być razem, nigdy temu uczuciu nie ulegliśmy. Kochaliśmy się w sobie przez większość życia, ale los miał dla nas inne plany. Wiedział, że się zakochamy; wiedział, że się rozstaniemy. To było przekleństwo powracającego koszmaru lub nadzieja na znajomy, dobry sen. Nasza przeszłość była burzliwa, przyszłość rysowała się w ciemnych barwach, ale zawsze mieliśmy nasze piękne teraz. W końcu jednak i to zostało nam odebrane.